Finałowe zawody Rallycross Cup w Toruniu były pełne emocji i pracy dla zespołu Adama Kozaka. Gonitwa po punkty zakończyła się najpierw wypadnięciem z toru, a później awarią pompy oleju. Pierwszego dnia, w finale A klasy SuperCar, Adam próbował odebrać prowadzenie Marcinowi Wicikowi. Niestety gonitwa zakończyła się wypadnięciem z toru i uszkodzeniem auta. Serwis przez noc musiał odbudować Clio, aby drugiego dnia można było ponownie walczyć o punkty.

VI i VII runda Rallycross Cup | Toru?

Poniedziałkowe zawody w odbudowanym aucie zapowiadały się bardzo dobrze. Tym razem bez ryzyka Adam plasował się pierwszej dwójce klasy SuperCar. Niestety w finale nie wystartował z powodu awarii pompy oleju.